czwartek, 7 maja 2015

~1~


Od godziny stoję w tłumie wrzeszczących nastolatek, krzyczących jak bardzo kochają 1D itp. Spojrzałam na scenę i przyjrzałam się chłopakom. Może i byli bardzo przystojni, ale ich muzyki nie dało się słuchać! Przewróciłam oczami widząc Amy krzycząc, że Harry to jej mąż. Stałam znudzona, czekając, aż koncert się skończy. Gdy to nastąpiło, udałam się do wyjścia.
- Kate! Idziemy na spotkanie!- pisnęła moja kuzynka. Boże! Zapomniałam o tym! Z westchnieniem podeszłam do blondynki, która stała przy samej scenie. Po chwili podszedł do nas ochroniarz.
- To wy wygrałyście konkurs?- zapytał grubym głosem.
- Tak!- krzyknęła Amy.
- Chodźcie za mną- mruknął facet.
- Wreszcie będziesz mogła pogadać ze swoimi mężami- zaśmiałam się, patrząc na szczęśliwą dziewczynę.
- Chyba umrę z radości- westchnęła. Gdy dotarłyśmy pod drzwi pomieszczenia, gdzie odbywało się meet&great, mężczyzna nas opuścił.
- Miłego spotkania- rzucił na odchodnym. Przewróciłam oczami i nacisnęłam klamkę. Amy pisnęła z wrażenia kiedy zobaczyła chłopaków siedzących na kanapie. Moją uwagę przykuł Louis ( gdyby nie moja kuzynka, nie znałabym nawet ich imion), który siedział na fotelu z zeszytem w ręku. Blondynka od razu poleciała do Harrego i reszty, a ja nieśmiało podeszłam do Tomlinsona.
- Cześć, jestem Kate- przedstawiłam się. Chłopak podniósł wzrok.
- Zazwyczaj fanki lecą do nich, a nie do mnie- wskazał ręką na Harrego, Liama, Nialla i Zayna.
- Nie jestem fanką, jestem tu tylko dlatego, że moja kuzynka wyugrała konkurs i musiała iść z kimś pełnoletnim- wyjaśniłam szybko. Jeszcze nigdy nie mówiłam tak dużo do nowo poznanej osoby.
- Masz 18 lat?- zapytał zaskoczony Louis.
- Tak, wiem, że na tyle nie wyglądam.- zaśmiałam się. Obok nas Amy kokieteryjnie zerkała na Stylesa, jednak ten zajęty był wygłupianiem się z kolegami.
- Od jak dawna rysujesz?- odwróciłam się tyłem do mojej kuzynki i reszty.
- W sumie to od dziecka.-  odparł Louis. Spojrzałam na obrazek chłopaka. Byłam pod wrażeniem.
- To jest piękne- wyszeptałam, przejeżdżając palcami po kartce.
- Dziękuję- zawstydzony chłopak odwrócił wzrok.
- Też rysuję- powiedziałam cicho. Wyciągnęłam zeszyt i pokazałam mu jeden z moich rysunków.
- Jestem pod wielkim wrażeniem- rzekł Tomlinson z podziwem. Lekko się zaczerwieniłam.
- To zaszczyt usłyszeć pochwałę z ust wielkiej gwiazdy- wykrztusiłam. Nagle usłyszałam głośnie śmiechy zza pleców.
- Harry od pięciu minut patrzy na twoją dupcię!- krzyknął w moją stronę Zayn. Gwałtownie się odwróciłam. Napotkałam wzrok bruneta. Moje policzki płonęły ze wstydu. Popatrzyłam na swój strój. Czy te spodnie nie są zbyt obcisłe? Powoli podeszłam do jakiegoś fotela i usiadłam na nim. Szmaragdowe oczy śledziły każdy mój ruch. Moje serce biło jak szalone.
- Masz bardzo zgrabny tyłeczek- wymruczał Styles. Spojrzałam na niego, po czym szybko opuściłam wzrok.
- Wyjdę na chwilę- wyszeptałam i szybko opuściłam pokój. Zanim wyszłam napotkałam wściekłe spojrzenie Amy. Boże, to moja wina, że ten piosenkarz jest taki zboczony? Nagle poczułam na swojej szyi czyiś oddech.
- Zawstydziłem cię?- zapytał Harry podnosząc brew.
- Yyyy... tak trochę- odpowiedziałam nieśmiało. Brunet podszedł do mnie i próbował mnie objąć.
- Co ty robisz?! Odejdź ode mnie!- krzyknęłam. Styles popatrzył na mnie zdziwiony.
- Każda dziewczyna w twoim wieku marzy o tym, żeby chociażby zobaczyć na żywo One Direction, a ty nie chcesz się przytulić?- rzekł zaskoczony.
- Po pierwsze nie mam już 15-lat, chociaż i w tym wieku was nie lubiłam, a po drugie nie przytulam nieznanych zboczeńców- powiedziałam z godnością. To były chyba najostrzejsze słowa, jakie wypowiedziałam do kogokolwiek.
- Uważasz,że  jestem zboczeńcem?- mruknął piosenkarz uśmiechając się.
- Tak- powiedziałam tylko.
- Podobasz mi się. I to bardzo. Kiedyś na pewno cię zdobędę- zapewnił brunet, puszczając mi oczko. Ale on jest arogancki! W środku gotowałam się ze złości.
- Co ty wygadujesz! Jesteś okropny!- wyjąkałam, po czym odwróciłam się i weszłam do pomieszczenia.
- Długo was nie było- zauważyła zgryźliwe moja kuzynka. Zaczerwieniłam się.
- Pewnie było szybkie ruchanko- zarechotał Zayn. Co to za zespół?
- Amy ja wracam do domu- wysapałam nie patrząc na nikogo.
- Zostań jeszcze- poprosił Louis.
- Nie, pójdę już. Miło było cię poznać- delikatnie uśmiechnęłam się do chłopaka. Ten odwzajemnił gest. Kiedy znajdowałam się przy drzwiach, Harry krzyknął:
- Pamiętaj, że ja zawsze dostaję to czego chcę! Zacisnęłam dłonie w piąstki o wyszłam z pokoju. Natknęłam się na ochroniarza.
- Koniec spotkania- oznajmił. Amy przewróciła oczami i rzuciła się na Harrego. Kiedy znajdowałyśmy się w samochodzie cioci, blondynka powiedziała:
- Dobrze wiesz, że kocham Stylesa, a mimo to robisz mi coś takiego. Nie wiedziałam, że jesteś taka podła.To zabolało. Chciałam jej powiedzieć, że to nie jest moja wina, ale znam Amy i wiem, że do niej to nie dotrze. Przez jedno głupie spotkanie moja kuzynka i zarazem jedyna przyjaciółka jest na mnie wściekła.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz